Plecak z dzika dla Daniela to nowo powstały element skórzany. Daniel poprosił mnie o wykonanie dla siebie plecaka ze swojej skóry (wiadomo, nie swojej-swojej tylko z dzika, ale to była skóra Daniela, hahaha).

Przy dość grubej skórze dłonie mówiły często: „STOP!”, ale jakoś to poszło. Jak widać plecak posiada klapę wraz z rzemieniem. Plecak miał być prosty, więc Daniel poprosił, abym nie robił regulacji szelek: „Niech tak będzie”. I tak właśnie to się stało.

Życzę Danielowi mnóstwa witalności, której i tak ma tyle, że ja przy nim czuję się jak dziadzio.

Dziękuję Ci Danielu za możliwość wciągnięcia Twojej łajby na suchy brzeg, aby spokojnie przeczekała do kolejnego sezonu.

Napisz komentarz